W meczu rewanżowym trzeciej rundy piłkarki ręczne z Lubina zremisowały 22:22 na wyjeździe z Podravką Koprivnica. Pierwsze spotkanie zakończyło się również remisem (24:24) i o awansie przesądziły rzuty karne, które zespół z Chorwacji wygrał 4-2.

Mecz w Lubinie był bardzo wyrównany i podobnie długo wyglądał rewanż. Po golu Emilii Galińskiej mistrzynie Polski po ośmiu minutach prowadziły 4:2, ale niespełna 120 sekund później było już 4:4. Kolejne fragmenty upłynęły pod znakiem wymiany ciosów i żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż jedną bramkę.
Tak było do stanu 8:8. Do końca pierwszej połowy pozostawało siedem minut i w tym okresie podopieczne trenerki Bożeny Karkut dały popis gry defensywnej. Podravka nie potrafiła znaleźć sposobu na przebicie się przez twardo grającą defensywę lubinianek, które po dwóch golach Darii Michalak oraz trafieniu Joanny Drabik i Adrianny Górnej do przerwy prowadziły czterema bramkami (12:8).
W drugiej połowie Podravka rzuciła się do odrabiania strat i szybko zdobyła dwa gole, ale Zagłębie ponownie zdołało odskoczyć na cztery trafienia (14:10). Przez kolejne cztery minuty Miedziowe nie zdołały jednak znaleźć sposobu na pokonanie defensywy chorwackiej drużyny i na tablicy wyników po raz kolejny pojawił się remis (14:14).
Od tego momentu kibice oglądali rywalizację w myśl zasady: gol za gol. Przy stanie 21:21 Podravka popełniła błąd i piłkę przejęło Zagłębie. Do końca spotkania pozostawało 80 sekund i trenerka Karkut poprosiła o czas. Lubinianki świetnie rozegrały atak i Galińska wyprowadziła swój zespół na prowadzenie. Ale swoją szansę miały jeszcze Chorwatki i tuż przed końcową syreną Larissa Kalaus doprowadziła do remisu. O tym, kto awansuje, zadecydowały rzuty karne. W dwóch pierwszych seriach oba zespoły solidarnie trafiały do…
Więcej na ten temat