Lubinianie w 25. kolejce Superligi wygrali na wyjeździe z MMTS-em Kwidzyn 31:28.
Początek spotkania był wyrównany, jednak w drugim kwadransie gospodarze zaczęli powiększać swoją przewagę. Od stanu 6:6 dużo lepiej prezentowali się kwidzynianie, prym wśród nich wiódł Michał Peret, który tym meczem żegnał się z kwidzyńską publicznością. Do przerwy MMTS prowadził 18:13 i wiele wskazywało na to, że trzy punkty zostaną w miejscowe hali.
Po przerwie kibice zobaczyli jednak zupełnie inne Zagłębie. Miedziowi od początku zmienili swój styl, zwarli szyki obronne i skutecznie atakowali przeciwników. Kluczem do sukcesu okazała się defensywa. Dość powiedzieć, że w pierwszym kwadransie po zmianie stron lubinianie dali sobie rzucić zaledwie trzy bramki! Wielka w tym zasługa zarówno obrony, jak i Damiana Procho, który między słupkami wyczyniał cuda, broniąc na poziomie blisko 50 %. W końcówce meczu przewaga gości wzrosła do czterech trafień i chociaż zryw MMTS-u dał kontakt, to ostatnie akcje należały do Zagłębia.
MMTS Kwidzyn – Zagłębie Lubin 28:31 (18:13)
Najwięcej bramek: dla MMTS – Jakub Szyszko 6, Robert Kamyszek 5, Patryk Grzenkowich 4; dla Zagłębia – Jakub Bogacz 6, Stanisław Gębala 6, Jakub Moryń 4.
Więcej na ten temat