Szczypiornistki z naszego regionu pokonały JKS Jarosław 29:25 w spotkaniu 8. kolejki Superligi.
Początek spotkania w wykonaniu jarosławianek nie należał do udanych. Podopieczne Michała Kubisztala nie mogły wypracować sobie sytuacji do oddania rzutu. Po drugiej stronie boiska świetnie radziła sobie za to Zorica Despodovska. Jej dwa celne rzuty wyprowadziły KPR na pierwsze prowadzenie (2-0 w 3′).
Kobierzyczanki także nie wystrzegały się błędów, skutkiem czego przyjezdne zdołały odrobić straty i po trafieniu Wiktorii Gliwińskiej ze skrzydła miały na swoim koncie jedno trafienie więcej (4-5 w 9′). W pierwszych dziesięciu minutach jedyną zawodniczką, która była w stanie zagrozić bramce Weroniki Kordowieckiej była wspomniana wcześniej Despodovska. Macedońska rozgrywająca wpisała się do meczowego protokołu czterokrotnie.
Największe problemy w defensywie Kobierkom sprawiał duet Nestsiaruk – Smolinh. Walka była bardzo wyrównana, ale to wciąż Kobierzyczanki goniły wynik (7-8 w 20′). Podopieczne Edyty Majdzińskiej odzyskały prowadzenie dopiero w końcówce pierwszej połowy, a kiedy piłkę w siatce po raz drugi umieściła Mariola Wiertelak, wynik na tablicy wynosił 13-10 (28′). Do szatni KPR schodził z małą zaliczką 14-12.
Po zmianie stron błyskawicznie prowadzenie podwyższyła Oliwia Domagalska (15-12 w 31′). Od tego momentu wiatr w żagle złapały jednak przyjezdne, które m.in. po dwóch trafieniach Joanny Gadziny były bliżej wygranej (15-16 w 37′).
W drugiej części spotkania ważnym ogniwem zespołu z Kobierzyc była bramkarka, Beata Kowalczyk. Jej interwencje pozwoliły brązowym medalistkom odzyskać przewagę (20-18 w 45′).
Na niewiele ponad…
Więcej na ten temat