W 4. kolejce Energa Basket Ligi WKS rozgromił na wyjeździe Kinga Szczecin 103:78.
Mecz był wyrównany tylko w pierwszej kwarcie, którą Śląsk przegrał 26:27. Kiedy w połowie kolejnej odsłony goście wyszli na prowadzenie 43:40 to nie oglądali się już za siebie. Popisowa w wykonaniu wrocławskiej drużyny była przede wszystkim trzecia kwarta wygrana 30:16.
Mistrzowie Polski byli nie do zatrzymania w akcjach dwupunktowych – trafili 29 z 39 rzutów (74%). Częściej chodzili też na linię rzutów wolnych skąd zdobyli łatwe 18 punktów (na 25 prób). Pierwsze skrzypce grał rezerwowy Łukasz Kolenda, który zdobył 30 punktów trafiając m.in czterokrotnie za trzy, a do tego dołożył 5 asyst. Z koszykarzy pierwszej piątki Jeremiah Martin do 19 punktów dodał 7 asyst. Aleksander Dziewa miał 18 punktów, a Conor Morgan 15.
Po czterech kolejkach Energa Basket Ligi Śląsk z kompletem punktów zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.
King Szczecin – Śląsk Wrocław 78:103 (27:26, 20:26, 16:30, 15:21)
Punkty dla Kinga: Zac Cuthbertson 23, Andy Mazurczak 18, Tony Meier 10, Phil Fayne 8, Filip Matczak 5, Konrad Szymański 5, James Eads 4, Kacper Borowski 4, Mateusz Kostrzewski 1, Maciej Żmudzki 0, Konrad Rosiński 0.Punkty dla Śląska: Łukasz Kolenda 30, Jermiah Martin 19, Aleksander Dziewa 18, Conor Morgan 15, Arciom Parachouski 6, Jakub Nizioł 5, Michał Mindowicz 5, Aleksander Wiśniewski 2, Mikołaj Adamczak 2, Daniel Gołębiowski 1, Maciej Bender 0.
Więcej na ten temat