W 26. minucie spotkania IV ligi Moto Jelcz Oława – Górnik Wałbrzych kibice zaczęli forsować płot, by wbiec na murawę. Zapłonęły też race. Według policji w zamieszki zaangażowali się zarówno lokalni kibice, jak i kibice drużyny gości.
Nie doszło do starcia, policja natychmiast interweniowała. Pojawiła się też polewaczka z armatką wodną. Udało się powstrzymać tłum, ale delegat PZPN nie zdecydował się mimo to na wznowienie rywalizacji.
Wszyscy opuścili już trybuny, a kibice z Wałbrzycha zostali odprowadzeni do swoich autokarów. 2 osoby zostały zatrzymane, ale policja zapowiada, że to nie koniec. Zabezpieczane są dowody. Do spotkania obu drużyn doszło po blisko dziesięciu latach, od początku mecz wywoływał duże emocje. Kibice skrzykiwali się na forach, by dopingować swoje kluby. Gdy został zawieszony, gospodarze wygrywali 2:0.
Więcej na ten temat