Szczypiornistki KPR-u Gminy Kobierzyce pokonały na wyjeździe w ostatnim tegorocznym spotkaniu Galiczankę Lwów. Mecz 9. serii PGNiG Superligi kobiet zakończył się wygraną ekipy z Dolnego Śląska 32:24.
Wynik spotkania otworzyła rzutem z dystansu Vitoria Macedo, ale błyskawicznie odpowiedziała Tetiana Poliak. Gospodynie popełniały jednak niewymuszone błędy w ofensywie, a te na bramki zamieniały zawodniczki z Kobierzyc. Kiedy trzeci raz z rzędu na listę strzelczyń wpisała Mariola Wiertelak, było 4:2 (4′). Chwilę później trafienia dołożyły Natalia Janas i Alona Shupyk, a o czas poprosił szkoleniowiec Galiczanki, Vitalii Andronov (2:6 w 7′). Po powrocie na boisko gospodynie miały szansę na odrabianie strat, gdyż w wyniku faulów kobierzyczanki musiały grać w podwójnym osłabieniu. W krótkim czasie KPR stracił cztery bramki (6:8 w 13′).
Największy problem defensywie KPR-u sprawiała Diana Dmytryshyn, która prowadziła grę drużyny ze Lwowa, a także sama kończyła akcje (9:11 w 17′). Końcówkę pierwszej połowy nieco lepiej rozegrały jednak podopieczne Edyty Majdzińskiej, które na przerwę zeszły z pięcioma bramkami przewagi (13:18)
Po zmianie stron również lepiej zaczęły kobierzyczanki. Kilka udanych interwencji Patrycji Chojnackiej pozwoliły jej koleżankom z zespołu podwyższyć prowadzenie do ośmiu trafień (14:22 w 35′). Trenerka brązowych medalistek mogła liczyć zwłaszcza na skrzydłowe – Wiertelak, Janas i Kozioł zdobyły łącznie połowę ze wszystkich bramek zespołu (17:26 w 43′). Mimo ambitnej walki Galiczanka nie zdołała odrobić strat i ostatecznie uległa KPR-owi 24:32.
Dzięki wygranej zespól z Kobierzyc awansował na drugie miejsce i przez najbliższe dwa tygodnie będzie wiceliderem tabeli Superligi.
Galiczanka Lwów – KPR Gminy Kobierzyce 24:32…
Więcej na ten temat