Siatkarze Gwardii Wrocław pokonali zespół Stali Nysa 3:0 w meczu otwierającym 26. kolejkę pierwszej ligi.
Ten mecz dla wrocławian był szczególny. Gwardia po raz pierwszy od 12. lat zagrała w Hali Orbita i uświetniła to wydarzenie rewelacyjnym spotkaniem. Żaden z kibiców, który przybył do hali przy ulicy Wejherowskiej nie mógł być zawiedziony. Wyjątek stanowią oczywiście fani przyjezdnych.
Biorąc pod uwagę tabelę, to spotkanie nie miało wysokiego ładunku emocjonalnego. Obie ekipy mają już zapewniony udział w play-offach, liczy się jedynie ostateczne rozstawienie. Ta informacja nie sprawiła jednak, że wrocławianie to starcie odpuścili. Wręcz przeciwnie.
Od początku to gospodarze prowadzili grę, świetnie funkcjonowała szczególnie zagrywka podopiecznych Piotra Lebiody. Wicelider nie potrafił znaleźć sposobu na rozpędzoną Gwardię. Dzięki udanym serwisom gospodarzy, goście mieli problemy ze skutecznym atakiem. Taką grę z chęcią wykorzystywali blokujący Gwardii. Wszystkie trzy partie stały więc pod znakiem wielkiej przewagi wrocławian. Gospodarze kolejno wygrali trzy partie do 17, 16 i 20.
W tabeli prowadzi Lechia Tomaszów Mazowiecki, Stal Nysa jest na miejscu drugim. Gwardia Wrocław zajmuje siódmą pozycje.
26. kolejka 1. ligi siatkarzy:
Gwardia Wrocław – Stal Nysa 3:0 (25:17, 25:16, 25:20).
Więcej na ten temat