W pierwszej rundzie tenisowego turnieju ATP w Dubaju Hubert Hurkacz pokonał Niemca Jana-Lennarda Struffa 7:6, 6:7, 7:6.
27-letni Hurkacz zajmuje ósme miejsce w rankingu ATP, a w Dubaju jest rozstawiony z numerem trzecim. Starszy o pięć lat Struff, 25. na liście światowej, to trudny dla niego rywal, co potwierdził poniedziałkowy pojedynek.
Hurkacz świetnie serwował, w całym meczu posłał 24 asy, ale niewiele mu ustępował Struff, notując ich 17, a ponadto zdobywał dużo punktów po atakach przy siatce, do której podbiegał natychmiast po serwisie.
Obaj przez długi czas pewnie wygrywali własne podania. W pierwszym secie nie było żadnego break-pointa i o wyniku decydował tie-break, który ułożył się po myśli Hurkacza. Pomógł mu Struff, który popełnił podwójny błąd serwisowy.
Pierwsze break-pointy i jednocześnie setbole pojawiły się w drugiej partii przy stanie 6:5 i 40:15 dla Struffa. Hurkaczowi przy serwisie nie zadrżała ręka i wyszedł z opresji, broniąc w sumie trzy piłki setowe. W tie-breaku tym razem lepiej poradził sobie Niemiec, doprowadzając do trzeciego seta.
W trzeciej partii obaj znów utrzymywali własne podanie, choć i jeden, i drugi mieli szanse na przełamanie serwisu rywala. W tie-breaku szala zwycięstwa wydawała się przechylać na stronę Struffa, który prowadził już 6-4, ale szczęście uśmiechnęło się do Hurkacza. Obronił pierwszego meczbola przy własnym serwisie, a po chwili drugiego, przy podaniu Niemca, przy czym Polakowi pomogła… taśma siatki. Dwie następne akcje także zakończyły się punktami Hurkacza, który mógł odetchnąć z ulgą.
– Niesamowity mecz. Struffi to fantastyczny gość. Muszę mu oddać, że dziś grał znakomicie. Nie miałem żadnych…
Więcej na ten temat