Piłkarze ręczni z Lubina pokonali u siebie Pogoń Szczecin 28:27 i po ośmiu kolejkach mają na koncie dwa zwycięstwa.
Zagłębie fenomenalnie weszło w spotkanie. Pierwszą bramkę dzisiejszego meczu zdobył Paweł Krupa, ale błyskawicznie odpowiedział Jakub Moryń. Chwilę później na prowadzeniu byli już gospodarze, a bramkę po kontrze zdobył Stanisław Gębala. To właśnie kontry w wykonaniu Zagłębia okazały się zabójcze i po pięciu minutach było już 4:1. Później było jeszcze lepiej, bo po kwadransie podopiecznie Jarosława Hipnera i Grzegorza Klimczaka wygrywali już 10:3! W tym czasie prym wiódł duet skrzydłowych Bogacz-Michalak, ale również reszta drużyny prezentowała wysoki poziom, grając skutecznie zarówno w ataku, jak i w obronie. W drugim kwadransie szczecinianie złapali oddech i zaczęli odrabiać straty. Szybkie i skuteczne akcje Pogoni przyniosły częściowy efekt, bo w 22. minucie z minus siedem zrobiło się minus trzy – 10:13. Lubinianie w swoich szeregach mieli jednak Jakuba Bogacza, który wciąż rzucał jak na zawołanie, wtórował mu Michał Bekisz, posyłający „petardy” z drugiej linii. Do przerwy Zagłębie rzuciło aż 20 bramek, rywale tylko 12.
Druga połowa zaczęła się od wyrównanego pojedynku. Zagłębie utrzymywało wysoką przewagę, ale później do głosu doszli goście. Szczecinianie w dziesięć minut zniwelowali straty z dziewięciu do czterech bramek i było 23:19. Lubinianie po raz kolejny obudzili szybko się obudzili i znów dorzucili kilka bramek, wychodząc na wyraźniejsze prowadzenie, w czym duża zasługa Marcina Schodowskiego, który całe spotkanie bronił na wysokim procencie. Pogoń nie składała jednak broni i cały czas starała się złapać kontakt. Gospodarze…
Więcej na ten temat