Minęły 3 lata odkąd zainicjowano projekt Świdnickie Jaskółki. Przez ten czas wzięło w nim udział 108 mieszkańców Świdnicy.
To głównie osoby zagrożone wykluczeniem społecznym. Bezdomni, niepełnosprawni w różnym stopniu czy wychowankowie pieczy zastępczej. W Świdnicy zdecydowano się udostępnić im specjalne mieszkania oraz dodatkowe wsparcie, by pomóc w usamodzielnieniu. Uczestnicy korzystali z pomocy m.in. opiekuna mieszkania, pracownika socjalnego, asystenta osób niepełnosprawnych, czy opiekuna osób niesamodzielnych. Nie zabrakło specjalistów, np. psychologa, a także wszelkich metod aktywizacji. To m.in trening załatwiania spraw urzędowych, ekonomiczny, kulinarny, spędzania wolnego czasu, zarządzania finansami, kulturalny, umiejętności praktycznych, umiejętności społecznych oraz zajęć grupowych w klubie wolontariusza. Do realizacji treningów zapewnione były materiały do zajęć, m.in.: bilety do instytucji kultury czy artykuły spożywcze.
Czy projekt odniósł sukces? Z jakimi trudnościami spotkali się inicjatorzy? Kim są „Świdnickie Jaskółki” i czy każdemu da się pomóc? Na te i inne pytania odpowiedzieli goście Bartosza Szarafina:
– Violetta Kalin – Dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Świdnicy,
– Marta Gozdek – z biura projektów społecznych,
– Grażyna Sławińska Gąska – od wielu lat pracująca z osobami w kryzysie,
oraz podopieczne: Pani Maria i Pani Jadwiga.
POSŁUCHAJ:
[audioplayer id=”308630″ src=”/img/articles/119724/Wieczor-zDolnego-Slaska-Swidnickie-Jaskolki-czy-kazdemu-da-sie-pomoc-i-usamodzielnic-1-627eae029907a-1psj.mp3″/]
Więcej na ten temat