– Cuda się jednak zdarzają – mówi pacjent Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, który pod koniec sierpnia został przetransportowany do tej placówki z Norwegii.
Chory był nieprzytomny, w skrajnie ciężkim stanie, po rozległym zawale serca. Norwescy lekarze nie widzieli możliwości jego uratowania, ale szukali specjalistów w Polsce i znaleźli, we Wrocławiu. 52. letni Marek Kiebzak dziś po raz pierwszy zabiera głos i dziękuje specjalistom z Kliniki Kardiochirurgii za uratowanie życia.
[audioplayer id=”318229″ src=”/img/articles/123869/W-Norwegii-nie-dawali-mu-szans-Uratowali-go-wroclawscy-lekarze-1-63443f2318d67-1npm.mp3″/]
Jak mówi koordynator Jakub Jankowski jego stan był skrajnie ciężki, a rokowania były niepewne.
[audioplayer id=”318231″ src=”/img/articles/123869/W-Norwegii-nie-dawali-mu-szans-Uratowali-go-wroclawscy-lekarze-1-63444d70d5435-1npk.mp3″/]
„Norweski pacjent” za kilka dni ma być wypisany do domu. Z pompą wspomagającą będzie czekał na nowe serce, ale najpierw musi nabrać siły na kolejną poważną operację. Więcej na ten temat w Radiowym Oddziale Ratunkowym.
POSŁUCHAJ AUDYCJI:
[audioplayer id=”318232″ src=”/img/articles/123869/W-Norwegii-nie-dawali-mu-szans-Uratowali-go-wroclawscy-lekarze-1-63444da594b2f-1rnp.mp3″/]
Więcej na ten temat