W meczu 26. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy wrocławski zespół zremisował na wyjeździe z Lechią 0:0.
W sobotę w roli trenera gdańszczan zadebiutował 48-letni Hiszpan David Badia, który zastąpił zwolnionego Marcina Kaczmarka. W drużynie gospodarzy nie było żadnego nominalnego prawego obrońcy – za żółte kartki musiał pauzować Jakub Bartkowski, kontuzjowani byli natomiast David Stec i Filip Koperski. Nie zagrał również narzekający na uraz stoper Michał Nalepa, a na boku defensywy wystąpił Szwed Henrik Castegren.Ponadto już na początku spotkania kontuzji nabawił się skrzydłowy gdańszczan Ilkay Durmus, którego w 16. minucie zastąpił Marco Terrazzino.Z kolei w zespole przyjezdnych zabrakło dwóch najskuteczniejszych zawodników, autorów sześciu ligowych trafień – Erika Exposito i Johna Yeboacha, którzy pauzowali za żółte kartki. 10 września w pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi ekipami Hiszpan zdobył bramkę, a Śląsk triumfował 2:1.W pierwszej połowie optyczną przewagę mieli lechiści, ale niewiele z niej wynikało. Biało-zielono nie podejmowali bowiem specjalnego ryzyka, zagrywali głównie do boku i do tyłu, najchętniej do najbliżej ustawionego wolnego kolegi.Większych emocji dostarczyła dopiero końcówka tej odsłony. W 40. minucie golkiper Śląska Rafał Leszczyński obronił uderzenia Kevina Friesenbichlera i Kristersa Tobersa, a w rewanżu z dystansu przymierzył Dennis Jastrzembski, jednak skuteczną interwencją popisał się Dusan Kuciak. Z kolei w 44. minucie w dogodnej sytuacji Petr Schwarz posłał piłkę nad poprzeczką.Tuż po wznowieniu gry przed szansą stanął Łukasz Zwoliński, ale napastnik miejscowych nie wykazał się należytą precyzją. W 63. minucie po…
Więcej na ten temat