Do 31 wzrosła liczba potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem wśród podopiecznych i pracowników Zakładu Leczniczo-Opiekuńczego w Piszkowicach na Dolnym Śląsku, prowadzonym przez siostry zakonne. To obecnie największe ognisko koronawirusa w regionie.
Pierwsze wyniki dodatnie w kierunku Covid-19 potwierdzono w ZLO w Piszkowicach na początku sierpnia u pięciu sióstr zakonnych. Od tego czasu siostry przebywają w izolacji domowej.W związku z tym pod koniec ubiegłego tygodnia przeprowadzono testy wśród wszystkich podopiecznych ośrodka i części personelu, którzy mogli mieć kontakt z siostrami, u których wykryto koronawirusa. Wynik dodatni potwierdzono wówczas u 14 osób z personelu i siedmiorga dzieci.Jak powiedziała Marta Koczwara z Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Kłodzku, pozytywny wyniku testu na obecność koronawirusa stwierdzono u kolejnych pięciu osób z personelu. – Na dziś ośrodek funkcjonuje normalnie; dzieci, u których wykryto zakażenie są izolowane w wydzielonej strefie – przekazała. Dodała, że stan podopiecznych ośrodka jest dobry; wszystkie dzieci, u których wykryto zakażenie przebywają na terenie zakładu.O pomoc dla ZLO w Piszkowiach zaapelował wcześniej m.in. starosta kłodzki Maciej Awiżeń i biskup Świdnicki Marek Mendyk. Potrzebni są wolontariusze z przygotowaniem medycznym do opieki nad niepełnosprawnymi dziećmi.Kłodzki sanepid w ubiegłym tygodniu wystosował też apel do osób, które uczestniczyły w mszach świętych w kościele św. Jana Chrzciciela w Piszkowicach w związku ze stwierdzeniem koronawirusa u miejscowego proboszcza, który miał kontakt z siostrami zakonnymi pracującymi w ośrodku.Poszukiwane są osoby uczestniczące w mszach odprawianych przez proboszcza w dniach od 19 lipca do 2 sierpnia i mające bezpośredni z nim kontakt. Apel skierowany został także do…
Więcej na ten temat