W meczu grupy spadkowej piłkarskiej ekstraklasy lubinianie przegrali na wyjeździe z Arką 2:3. Bohaterem gospodarzy był zdobywca dwóch goli – Maciej Jankowski. Ten sam zawodnik zapewnił wygraną gdynianom w jesiennym meczu z Zagłębiem, zakończonym triumfem ekipy z Trójmiasta 2:1.
Obie drużyny rozpoczęły ze sporym animuszem, ale nie potrafiły wypracować sobie dogodnej sytuacji. Dopiero w 22. minucie arbiter przerwał grę i wrócił do sytuacji w polu karnym przyjezdnych. Po analizie VAR Paweł Raczkowski uznał, że Alan Czerwiński zblokował ręką zagranie Fabiana Serrarensa i podyktował rzut karny. Pod nieobecność etatowego egzekutora „11”, kontuzjowanego holenderskiego pomocnika Marko Vejinovica, wynik otworzył Michał Nalepa.
Po stracie gola gra toczyła się pod dyktando zawodników Zagłębia, którym brakowało jednak zdecydowania, bo swoje akcje rozgrywali głównie w poprzek boiska. Najlepszą okazję zmarnował w 35. minucie Filip Starzyński, który po centrze z prawej strony Czerwińskiego główkował tuż obok słupka.
Tymczasem w 42. minucie Arka podwyższyła prowadzenie. Po stracie Dominika Jończego gospodarze wyprowadzili kontrę, w finale której Serrarens zagrał z prawego skrzydła, a zamykający akcję na drugiej flance Maciej Jankowski z bliska umieścił piłkę w siatce.
Wydawało się, że na przerwę zespoły zejdą przy stanie 2:0 dla gdynian, ale w drugiej minucie doliczonego czasu pierwszej połowy Bartosz Białek strzelił kontaktowego gola. Po podaniu Starzyńskiego 18-letni napastnik wygrał pojedynek z Luką Maricem i z pola bramkowego pokonał golkipera rywali Marcina Staniszewskiego.
W 51. minucie powinno być 3:1 dla żółto-niebieskich. Po zamieszaniu po rzucie rożnym Adam Danch znalazł się sam przed Dominikiem Hładunem, jednak zwlekał z uderzeniem i bramkarz gości zażegnał niebezpieczeństwo.
W 59. minucie Oskar Zawada popisał…
Więcej na ten temat