Na hip-hopową audycję zaprasza Bartosz Tomczak.
Lato w pełni, a ja wykorzystałem już większość wakacyjnych motywów. Najlepsze letniaki – były, utwory z podróżą w tle – też. Pomyślałem zatem, żeby sięgnąć po dwie płyty, które najbardziej kojarzą mi się z latem, choć nie muszą być z nim związane tekstowo i muzycznie.
Pierwsza z nich to „Food & Liquor”. Wydana w 2006 roku pierwsza płyta Lupe Fiasco to moim zdaniem jeden z najlepszych rapowych debiutów XXI wieku. Dla mnie do dziś to najlepszy album rapera z Chicago. Dlaczego kojarzy mi się z latem? W 2007 roku całe lato biegałem z tym albumem na boisku do kosza.
Druga płyta to taka, która już w tytule wskazuje na aktualną porę roku. „A long hot summer” czyli trzeci album Masta Ace. To jedna z pierwszych amerykańskich produkcji, która wpadła w moje ręce. Sentyment pozostał do dziś, ale za tym wyborem stoją nie tylko dobre wspomnienia. Płyta broni po latach nadal broni się sama, a „God ol’ Love” to jeden z najlepszych numerów w dyskografii z Nowego Jorku.
Playlista audycji:
Lupe Fiasco – Kick, push Lupe Fiasco – Just might be ok Lupe Fiasco – I gotcha Lupe Fiasco – Sunshine Lupe Fiasco feat. Jill Scott – Daydreamin Lupe Fiasco – He say, she sayLupe Fiasco – Hurt me soul Masta Ace – Good ol’ Love Masta Ace – H.O.O.D.Masta Ace – Da GrindMasta Ace – Big CityMasta Ace – Brooklyn Masala
Więcej na ten temat