W ostatniej kolejce piłkarskiej Ekstraklasy drużyna z Lubina zremisowała na wyjeździe z Rakowem Częstochowa 1:1. „Miedziowi” zakończyli sezon na dziewiątym miejscu.
Lepiej mecz rozpoczęli gospodacze, którzy przed pierwszym gwizdkiem uhonorowali odchodzącego z klubu po siedmiu latach pracy trenera Marka Papszuna oraz dwóch piłkarzy – Patryka Kuna i Sebastiana Musiolika. Już w 3. min Raków mógł objąć prowadzenie, ale Sokratis Dioudis zdołał odbić piłkę na róg po mocnym uderzeniu Bena Ledermana. W 10. i 12. min niecelnie główkowali Fabian Piasecki Zoran Arsenic, a w 18. szarżę Marcina Cenuli przerwali obrońcy Zagłębia. Goście mieli swoją szansę w 23. min, ale Łukasz Łakomy przegrał pojedynek sam na sam z Kacprem Trelowskim.Potem, w 27. i 29. min dwóch dogodnych sytuacji nie wykorzystał Raków, bo najpierw Władysław Koczerhin dał się zablokować rywalom, a potem zabrakło mu precyzji przy strzale z ostrego kąta.Po przerwie tempo gry spadło i mniej też było groźnych akcji. Raków nadal przeważał, ale to goście dość niespodziewanie objęli powodzenie. Doszło do tego w 73. minucie, gdy po akcji prawym skrzydłem piłkę na polu karnym Rakowa otrzymał Tomasz Pieńko i płaskim strzałem pokonał Trelowskiego, którego zmylił rykoszet od jednego z obrońców. Gospodarze jednak bardzo szybko, bo już po trzech minutach, doprowadzili do remisu: Kun przedarł się z lewej strony pod bramkę gości i mocno dośrodkował, a do wybitej przez lubinian piłki dopadł Gustav Berggren i z kilkunastu metrów posłał ją do siatki.Obie drużyny do końca walczyły o zwycięstwo, ale rezultat już nie uległ zmianie. Bliski zdobycia drugiego gola był Pieńko, ale przeszkodził mu Stratos Svarnas. W końcówce na bramkę Zagłębia strzelał Wiktor Długosz, ale…
Więcej na ten temat