Rzecz o koronawirusie, rosole, trunkach i emocjonalnym podejściu do życia.
Włosi, Koreańczycy i Polacy mają ze sobą wiele wspólnego, jak się okazuje. Rosół, emocjonalne podejście do życia, trunki wyskokowe – to nas łączy. A dzieli – podejście do epidemii koronawirusa.
Z mediów dowiadujemy się ostatnio, że wzorem walki z nim jest Korea Południowa, a na przeciwległym biegunie mamy – rzecz jasna – Włochy. Przekaz jest prosty: prymusi i niedorajdy. Takie mamy świeże stereotypy.A tak się składa, że oba kraje mają we Wrocławiu wielu swoich reprezentantów. Co sądzą o takim obrazie świata w czasie pandemii Maciej Sas pytał w „Wieczorze zDolnego Śląska” dwójkę z nich: doktor Hyerim Pak, Koreankę pochodzącą z Seulu, mieszkająca od 21 lat w Polsce, adiunkta w Instytucie Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych Uniwersytetu Wrocławskiego, a przy okazji korespondentkę radiową koreańskiej stacji KBS Radio 1 oraz doktora Andreę Bandiralego, pochodzącego spod Bolonii, mieszkającego w naszym kraju 15 lat dyrektora Włoskiej Agencji Biznesowej w Polsce.POSŁUCHAJ AUDYCJI: