Mieszkańcy i działacze miejscowych organizacji przykleili do drzwi urzędu miasta siedem tez dla Świeradowa. Domagają się w nich ochrony krajobrazu miasta, jego zasobów wód leczniczych, zakazu budowy nowych, wielkich obiektów turystycznych.
– Samorząd przygotowuje nowe studium dla Świeradowa, które może stać się furtką dla inwestorów – mówi Bartosz Kijewski ze stowarzyszenia Flins. Jego zdaniem nie można do tego dopuścić:
[audioplayer id=”297337″ src=”/img/articles/114371/Swieradow-Zdroj-Mieszkancy-przykleili-do-drzwi-urzedu-miasta-siedem-tez-dla-miasta-3-619e699bca8e4-2s.mp3″/]
Pikietujący domagają się też zakazu budowy obiektów wyższych niż 17 metrów i konsultacji społecznych dla każdej zmiany miejskich dokumentów. Burmistrz Roland Marciniak odpowiada, że lokalne prawo dobrze zabezpiecza miasto przed nadmierną zabudową, a obawy pikietujących np. o to, że inwestorzy zaczną budować coraz wyższe obiekty by maksymalnie wykorzystać miejsce, są nietrafione:
[audioplayer id=”297338″ src=”/img/articles/114371/Swieradow-Zdroj-Mieszkancy-przykleili-do-drzwi-urzedu-miasta-siedem-tez-dla-miasta-3-619e699bcf6e1-2s.mp3″/]
Emocje w świeradowskim urzędzie budzą jednak nie tylko sprawy przestrzeni, ale też planowane podwyżki dla władz. Radni mają dostawać diety wyższe nawet o 80 procent, a burmistrz ma zarabiać ponad 17 tysięcy złotych.
Niektórzy mieszkańcy jak Jadwiga Stankiewicz uważają, że podwyżki nie powinny być tak duże:
[audioplayer id=”297335″ src=”/img/articles/114371/Swieradow-Zdroj-Mieszkancy-przykleili-do-drzwi-urzedu-miasta-siedem-tez-dla-miasta-1-619e699baf690-2s.mp3″/]
Burmistrz Świeradowa Roland Marciniak oddaje się pod osąd rady. Jak mówi prawo nakazuje wyrównać samorządowcom to, co kilka lat temu zostało zabrane. Maksymalne stawki wzrosły też z 12 do 20 tysięcy….
Więcej na ten temat