Koszykarki Ślęzy w czwartym meczu półfinałowym triumfowały 71:52.
Przed tym meczem sytuacja była jasna. Jeśli wygra zespół CCC wówczas zmierzy się w finale z Wisłą Kraków. Ślęza potrzebowała zwycięstwa, aby przenieść rywalizację znów do Wrocławia na piąte decydujące spotkanie półfinału play-off.
Pierwsza kwarta rozpoczęła się dobrze dla Ślęzy. Dwukrotnie do kosza rywalek trafiła Marissa Kastanek i było 4:0. Ta sama zawodniczka popisała się akcją 2+1 i po dwóch minutach gry Ślęza prowadziła 7:0. Pierwsze punkty dla CCC po takiej samej akcji zdobyła Isabelle Harrison. Po 5 minutach gry i rzucie Sharnee Zoll wrocławianki prowadziły 11:3. Ślęza grała bardzo dobrze, a gospodynie miały ogromne problemy w ataku. Przewaga zespołu Arkadiusza Rusina oscylowała wokół 10 punktów. Ostatecznie po pierwszej kwarcie zespół Ślęzy prowadził aż 19:5.
Pierwszy punkt w drugiej kwarcie dla CCC zdobyła Marija Rezan. Szybko odpowiedziała Katarina Rymarenko. Obie drużyny miały problemy w ataku. Po 3,5 minuty tej kwarty na tablicy wyników było 21:8 dla Ślęzy. Kolejne 90 sekund to punkty wrocławianek, które prowadziły już 25:8. Na trzy minuty przed końcem drugiej kwarty było 29:11 dla Ślęzy. Drużyna Arkadiusza Rusina była zdecydowanie lepsza tak w ataku, jak i w obronie. Do przerwy wrocławianki wysoko i zasłużenie prowadziły 37:17.
Początek trzeciej kwarty był bardzo wyrównany. Po niespełna czterech minutach tej części gry było 42:23 dla Ślęzy. Najskuteczniejszą zawodniczką Ślęzy w tym momencie była Kastanek, która miała na koncie 15 punktów, o dwa mniej dla CCC zdobyła Harrison. Wrocławianki utrzymywały bezpieczną,…
Więcej na ten temat