Wrocławianki pokonały KSZO Ostrowiec 3:2.
Zespoły Impelu i KSZO miały przed tym spotkaniem na koncie po 2 zwycięstwa i dwie porażki.
W poprzedniej kolejce Impel pokonał na wyjeździe BKS Bielsko-Biała 3:2, a KSZO sprawił dużą sensację wygrywając ze SkyRes Rzeszów 3:1.
Początek pierwszego seta należał do zespołu z Ostrowca, który prowadził 4:1, ale siatkarki Impelu zdobyły siedem punktów z rzędy i wyszły na prowadzenie 8:4. Wrocławianki utrzymywały kilkupunktową przewagę. Po nieudanym ataku Julii Szczurowskiej było już jednak tylko 15:13 dla drużyny Marka Solarewicza. Chwilę później było jeszcze gorzej. Natalia Skrzypkowska zaserwowała asa i przewaga Impelu zmalała do jednego punktu. Na szczęście czas dla trenera Impelu zadziałał i gospodynie wyszły wkrótce na prowadzenie 19:15. Pierwsza partia zakończyła się wygraną wrocławskiej drużyny 25:22.
Drugiego seta ponownie lepiej rozpoczął zespół z Ostrowca, który objął prowadzenie 3:1. Ale niebawem po ataku Kolety Łyszkiewicz był już remis 4:4. Kolejne fragmenty seta to gra niemal punkt za punkt. Ale tylko do stanu 8:8. Później lepiej grał zespół gości, który uzyskał przewagę i prowadził 14:9 po dwóch nieudanych zagraniach Valerie Nichol. Wrocławianki starały się odrobić straty, doprowadziły do wyniku 15:18. Drużyna KSZO prowadziła już 24:19 i wydawało się, że losy seta są przesądzone. Pięć punktów z rzędu zdobył Impel i doprowadził do remisu 24:24. Po niesamowitej końcówce zespół Marka Solarewicza wygrał tę partię 29:27.
Trzecią partię lepiej rozpoczęły zawodniczki z Wrocławia, które prowadziły 3:1. Gdy Impel wygrywał 8:5, a…
Więcej na ten temat