To pierwszy mecz półfinału play-off.
Pierwszy set rozpoczął się dobrze dla Impelu. Po ataku Natalii Mędrzyk wrocławski zespół prowadził 3:0. Drużyna Marka Solarewicza prowadziła 4:1, ale kolejne cztery punkty z rzędu zdobyły gospodynie. Impel zerwał się do walki. Świetne ataki Katarzyny Koniecznej i Megan Courtney spowodowały, że wrocławianki odskoczyły na 10:6. Wówczas o przerwę poprosił trener Budowlanych Błażej Krzyształowicz. Nie przyniosło to jednak rezultatu. Impel zdecydowanie przeważał i wkrótce prowadził już 15:9. Kolejne trzy punkty, dzięki dobrej grze blokiem zdobył jednak zespół Budowlanych. Wrocławianki opanowały sytuację, objęły prowadzenie 19:14 i ostatecznie wygrały tę partię 25:18.
Początek drugiej partii to gra niemal punkt za punkt. Później minimalną przewagę zbudowały gospodynie i przy stanie 10:8 o czas poprosił trener Impelu Marek Solarewicz. To poskutkowało, bo od stanu 9:12 wrocławianki zdobyły trzy punkty z rzędu i doprowadziły do remisu. Kolejne fragmenty spotkania były bardzo wyrównane. Wreszcie Impel objął prowadzenie 17:15, ale wkrótce na tablicy wyników był remis 19:19. Końcówka mogła być bardzo zacięta, ale od stanu 22:22 kolejne trzy punkty zdobył zespół Budowlanych i po dwóch setach był remis 1:1.
Trzeci set rozpoczął się znów od gry punkt za punkt. Później Budowlani zdołali odskoczyć na 7:4 i o czas poprosił Marek Solarewicz. Niestety to nie pomogło. Gospodynie utrzymywały przewagę i wkrótce było już 12:6 dla drużyny z Łodzi. Impel ruszył do odrabiania strat i doprowadził do stanu 11:13. Gospodynie utrzymywały jednak minimalną przewagę, a…
Więcej na ten temat