Mundurowi pełnili służbę w rejonie dzielnicy Wrocław Fabryczna. Nagle zauważyli mężczyznę, który wyraźnie wzywał ich pomocy.
Jak się potem okazało przewoził on ze sobą syna, który doznał poważnego urazu głowy. Z uwagi na duże utrudnienia w ruchu mężczyzna poprosił o pomoc w szybkim przejeździe do jednego z wrocławskich szpitali. -Zdrowie i życie w każdej sytuacji jest najważniejsze, dlatego funkcjonariusze bez wahania włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe oraz poinstruowali rodziców, w jaki sposób mają poruszać się za radiowozem, opowiada Aleksandra Freus z Komendy Miejskiej we Wrocławiu.
Po kilkunastu minutach udało się szczęśliwie dotrzeć do szpitala przy ul. Fieldorfa, gdzie chłopiec uzyskał odpowiednią pomoc medyczną.
Więcej na ten temat