Niedawno obchodzili 30-lecie, jednak w ich przypadku nie ma mowy o odcinaniu kuponów. Każdy album to otwarcie kolejnego etapu, niezmiennie patrzą w przyszłość. Jak żartuje Wojciech Waglewski: „Postanowiliśmy jeszcze raz zrobić płytę, której nikt nie będzie chciał kupić…”
To założenie w przypadku wydanego w 2014 roku ostatniego albumu „Dobry wieczór”, spowodowało skutek odwrotny – krążek uzyskał status Złotej Płyty a piosenka „Gdybym” z udziałem azerskiego pieśniarza Alima Qasimova, była zapętlona na licznych listach przebojów.
Tym razem kluczem do nowej płyty jest czas i jego nieustanny upływ. Na nowym albumie Voo Voo znajduje się zaledwie siedem, za to długich utworów. Każdy z nich zatytułowany jest kolejnym dniem tygodnia. To wpłynie również na koncerty promujące nowy krążek, a przecież takie spotkania z muzyką tego zespołu mają swoją niepowtarzalną atmosferę. „Każdy koncert będzie miał inną dramaturgię, bo będziemy zaczynać w poniedziałek od „Poniedziałku”, we wtorki od „Wtorku” itd. Lubię takie wyzwania, choć nie wiem, co z tego wyniknie.” – dodaje Waglewski.
Przypominamy, że efektów pracy zespołu, posłuchać będziecie mogli na żywo już 7 kwietnia w Sali Koncertowej Radia Wrocław.
A sam Waglewski? Pokazuje, że w XXI wieku, jest jeszcze czas na takie powolne, przemyślane kawałki. Pełna zgoda co do recenzji, które umieszczają go bliżej bluesa niż rocka. Ma wszystko,by swoimi tekstami przeszywać do szpiku kości i o to chodzi. Ten album potwierdza po raz kolejny, że artysta prezentuje mistrzowską formę liryczną i kompozytorską w ostatnich latach. To jeden z powodów dla których gdy ktoś pyta o charakter muzyki w naszym kraju, odpowiedź brzmi: Wojciech Waglewski.
Wojciech Waglewski jest kompozytorem i autorem wszystkich utworów na nowym albumie zespołu, który współtworzą:
perkusista Michał Bryndal,…
Więcej na ten temat