Podopieczne Arkadiusza Rusina przegrały z AZSem Gorzów 56:82 w czwartym meczu półfinałowym. W rywalizacji do trzech zwycięstw wygrały gorzowianki 3:1.

Koszykarki Ślęzy na parkiet wyszły zmotywowane odniesionym dzień wcześniej zwycięstwem. Wygrana 63:61 pozwoliła wrocławiankom przedłużyć szansę na awans do finału rozgrywek.
Nadzieje zderzyły się z rzeczywistością już w pierwszej kwarcie. Od gwizdka sędziego to gospodynie nadawały tempo gry, a w barwach gorzowianek brylowały Maryia Papova, Kyara Liskens oraz Laura Juskaite. Ślęza nie była w stanie rywalizować na równym poziomie, tym bardziej, że podopieczne Arkadiusza Rusina nie grały już tak skutecznie jak dzień wcześniej. Na przerwę AZS schodził prowadząc 42:23.
W trzeciej kwarcie gorzowianki lekko zwolniły obroty, jednak wciąż skutecznie trzymały wrocławianki na dystans i konsekwentnie powiększały przewagę. Przed czwartą kwartą prowadzenie gospodyń wynosiło już 26 punktów. W ostatniej odsłonie Ślęza próbowała zmniejszyć rozmiary porażki, ale na próżno. Ostatecznie AZS Gorzów wygrał 82:56.
W finale gorzowianki zagrają z CCC Polkowice. Pierwszy mecz odbędzie się we wtorek, 23. kwietnia, w Polkowicach. Z kolei Ślęza zagra o brązowy medal z Arką Gdynia. Rywalizacja do dwóch zwycięstw rozpocznie się również 23. kwietnia, ale w Gdyni.
Więcej na ten temat