W grupie mistrzowskiej wygraną zanotował zespół z Lubina. W dolnej części tabeli nieoczekiwanej porażki doznały szczypiornistki z Kobierzyc.
Mecz Metraco Zagłębia ze Startem Elbląg miał bardzo wyrównany przebieg, a losy wyniku rozstrzygnęły się dopiero w samej końcówce.
Do przerwy tylko raz przewaga jednej z drużyn przekroczyła dwa gole. W 14 minucie po trafieniu Żany Marić lubinianki prowadziły 5:2. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 8:8, a wynik oscylujący wokół remisu utrzymywał się aż do 55 minuty. Przy stanie 20:20 w roli głównej wystąpiła Kinga Grzyb. Reprezentantka Polski najpierw dała swojej drużynie prowadzenie, a chwilę później podwyższyła wynik z rzutu karnego. Elblążanki pogrążyły świetne interwencje bramkarki Moniki Maliczkiewicz oraz dwa trafienia Marioli Wiertelak, która ustaliła wynik spotkania. Metraco Zagłębie Lubin – Start Elbląg 25:20 (8:8)
Metraco Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz, Czyż – Kurdzielewicz, Załęczna, Grzyb 6, Semeniuk 1, Buklarewicz 1, Wiertelak 3, Piechnik 3, Marić 4, Jochymek 2, Belmas, Malta, Milojević 5 Start: Szywerska, Powaga – Świerżewska 1, Lisewska 6, Kwiecińska 1, Andrzejewska 3, Balsam 3, Stokłosa 1, Muchocka, Gerej, Jędrzejczyk 3, Grobelska, Szopińska, Waga 2.
Nie udała się wyprawa do Nowego Sącza szczypiornistkom z Kobierzyc. KPR przegrał na parkiecie ostatniej w tabeli Olimpii różnicą 5 goli.
Do przerwy kibice obserwowali wyrównane zawody. Początkowo inicjatywę miał zespół z Dolnego Śląska, który w 11. minucie po golu Anny Mączki prowadził 6:2. Miejscowe doprowadziły do wyrównania 12 minut później, a do szatni schodziły już przy własnym prowadzeniu 10:9.
Gra według zasady „bramka za bramkę” toczyła się jeszcze przez 10…
Więcej na ten temat