piłkarze Chrobrego Głogów przegrali z Zagłębiem Sosnowiec 2:3 w spotkaniu 17. kolejki 1. ligi.

Pierwsza połowa nie była udana dla Chrobrego. Lepsze wrażenie sprawiali gospodarze i ich przewaga systematycznie rosła. W 19 minucie w pole karne ruszył Maksymilian Banaszewski i przy biernej postawie obrony głogowian pokonał Rafała Leszczyńskiego. Był to pierwszy gol byłego zawodnika Chrobrego, akurat w spotkaniu z byłym klubem.
W 28 minucie głogowianie oddali pierwsze uderzenie w stronę bramki Zagłębia. Po wrzutce Michała Ilkowa-Gołąba próbował strzelić Hubert Turski, lecz nie trafił w światło bramki. Był to zarazem jedyny strzał Pomarańczowo-Czarnych w tej odsłonie.
Swoje szanse miało za to Zagłębie. W 29 minucie nabiegający na dalszy słupek po dośrodkowaniu z lewej strony Szymon Pawłowski trafił w boczną siatkę, ale po kolejnych siedmiu minutach cieszył się z gola. Sosnowiczanie przeprowadzili wtedy szybką, składną akcję niemal przez całe boisko. Już w szesnastce futbolówkę do Pawłowskiego wycofał Szymon Sobczak, po czym Pawłowski podwyższył prowadzenie swojej drużyny. A w 45 minucie Pawłowski znów wykorzystał błąd obrońców i było już 3:0.
Po zmianie stron, w 53 minucie Marcel Ziemann z nieoczywistej do tego pozycji zdecydował się na strzał i z kilkunastu metrów pokonał golkipera Zagłębia. Było 3:1, a kolejny impuls dał trener Ivan Djurdjević, który dokonał aż czterech zmian w jednym momencie, posyłając do walki Roberta Mandrysza, Dominika Dziąbka, Mateusza Machaja i Dennisa van der Heijdena.
Chrobry przejął inicjatywę, ale nie potrafił tego udokumentować bramką. Wydawało się, że na tym będzie właściwie koniec, a jednak piłkarze…
Więcej na ten temat