W rozegranym awansem meczu 14. kolejki ekstraklasy Cuprum uległo w Zawierciu 0:3. W pierwszym spotkaniu tych drużyn w Lubinie górą także był zespół ze Śląska, który wygrał 3:2.
Lepiej mecz rozpoczęli Miedziowi. Po ataku i punkcie bezpośrednio z zagrywki Bartłomieja Lipińskiego goście prowadzili 2:1. Potem obie drużyny grały punkt za punkt i do stanu 8:8 żadnej z nich nie udało się zbudować wyraźnej przewagi. Przy serii Marcina Walińskiego i atakach Patryka Czarnowskiego gospodarze odskoczyli na 12:9 i o przerwę na żądanie poprosił trener Cuprum Marcelo Fronckowiak. Niewiele to jednak zmieniło w grze jego drużyny. Błędy w polu serwisowym pogłębiały dystans do gospodarzy, którzy odskoczyli na cztery punkty. Skutecznie grający zawiercianie systematycznie powiększali prowadzenie, a decydujący o wygranej w 1. secie punkt zdobył Grzegorz Bociek (25:17).
Na początku drugiej odsłony, podobnie, jak w inauguracyjnej partii, prowadzenie gościom dały punkty Lipińskiego. Lubinianie skromnym prowadzeniem nie cieszyli się jednak długo. Proste błędy własne m.in. w przyjęciu sprawiły, że przyjezdni przegrywali już 13:20. Zdekoncentrowało to najwyraźniej zawiercian, bo stracili niemal całą przewagę i po asie serwisowym Miguela Tavaresa Rodriguesa Cuprum miało tylko dwa punkty straty (19:21). Wtedy nastąpiło jednak przebudzenie Aluronu i Miedziowi do końca seta zdobyli tylko jeden punkt. Gospodarze po ataku Nikołaja Penczewa wygrali drugą partię 25:20.
Trzecia odsłona zaczęła się od dobrych zagrywek Boćka i Marcina Walińskiego, po których podopieczni Marka Lebedewa prowadzili już 9:3. Lubinianie wciąż popełniali wiele błędów i byli tłem dla zawiercian. W efekcie po kontrataku Wojciecha Ferensa miejscowi prowadzili już 19:13….
Więcej na ten temat