Ziobro pytany o spór między obozem prezydenckim a PiS, wskazał, że „spór jest istotą demokracji”. „Poróżniliśmy się w szczegółach. Tak się zdarza w polityce – w rodzinie ludzie się czasami pokłócą. Być może to jest wniosek, żeby lepiej organizować naszą wzajemną komunikację” – powiedział Ziobro.
Minister sprawiedliwości podkreślił, że „ufa, że pan prezydent jest pełen dobrych intencji”. „Chciałbym, aby wszyscy mieli satysfakcję z tego, co osiągniemy nawet jeżeli pewne rozwiąznia czy kompromisy – w mojej ocenie – nie są tak doskonałe jak mogłyby być” – dodał.
Prezydent w swoich wcześniejszych wypowiedziach zapowiedział, że jeżeli projekty o SN i KRS nie będą zgodne z jego oczekiwaniami, wówczas ponownie je zawetuje. „Jeżeli idee, które przedstawiłem w projektach o SN i KRS zostaną wypaczone w taki sposób, że nie będę w stanie tego zaakceptować, to tego nie zrobię. Zawetuję i te przepisy” – powiedział prezydent w wywiadzie „Dziennika Gazety Prawnej”.
Ziobro pytany, czy istnieje możliwość powtórzenia prezydenckich wet, odparł: „zawsze jest takie zagrożenie”. Minister przekonywał, że „w większości spraw zasadniczych” doszło do porozumienia. „Ufam, że znajdzie to swój wyraz nie tylko w uchwaleniu zgodnym tych ustaw, ale również ich podpisaniu przez prezydenta” – podkreślił.
Ziobro przypomniał, że popierał kandydaturę Andrzeja Dudy na urząd prezydenta. „Cieszę się, że Andrzej Duda został prezydentem i mam nadzieję, że zdania nie zmienię, bo pewnie zachwiałbym się w tych swoich ocenach wówczas, kiedy nie doszłoby do realizacji reformy wymiaru sprawiedliwości” – podkreślił.
Dodał, że życzy Andrzejowi Dudzie „dobrej kadencji i „dobrej współpracy z obozem dobrej zmiany”. Minister pytany, czy w przyszłości będzie startował w wyborach prezydenckich, stwierdził: „na prawicy jest wielu w przyszłści kandydatów, którzy mogą aspirować do funkcji prezydenta, ale ja w tej chwili takich planów nie mam”.
Pierwsze czytanie w Sejmie złożonych przez prezydenta projektów ustawy o SN i noweli ustawy o KRS odbyło się w środę. W piątek Sejm opowiedział się za skierowaniem ich do dalszych prac w komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Projekt nowelizacji ustawy o KRS zakłada m.in. wybór przez Sejm 15 członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów; w przypadku klinczu, każdy poseł głosowałby tylko na jednego kandydata. Dotychczas członków KRS-sędziów wybierały środowiska sędziowskie.
Kwestia wyboru do Rady była w ostatnich tygodniach tematem rozmów prezydenta z PiS – mają się do tego odnosić poprawki tej partii. Wstępny kompromis ma zakładać, że gdyby w Sejmie nie było 3/5 głosów, wówczas – w drugim etapie – do wyboru członków KRS wystarczyłaby większość bezwzględna. Kluby opozycyjne mogłyby wskazać sześciu kandydatów do Rady, a większość parlamentarna – dziewięciu.
Projekt dot. SN zakłada m.in. badanie przez SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów, w tym z ostatnich 20 lat; utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników oraz przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta.(PAP)