Nagła polonizacja rynku zamówień publicznych

Sprawozdanie Urzędu Zamówień Publicznych za 2016 r. pokazuje zastanawiająco duży spadek wartości zamówień, które trafiły w ręce zagranicznych przedsiębiorców. O ile jeszcze dwa lata temu było to 15,2 mld zł, czyli 18 proc. całego rynku, o tyle w 2016 r. już tylko 5,7 mld zł (8 proc.). Co ciekawe, liczba przetargów wygranych przez wykonawców spoza kraju utrzymała się na zbliżonym poziomie.

Z czego wynika ta zmiana? W niewielkim stopniu można by ją tłumaczyć kurczeniem się rynku zamówień publicznych: w zeszłym roku jego wartość zmalała o 8 proc. w stosunku do 2015 r., czyli niewiele. Natomiast w przypadku zamówień udzielanych zagranicznym przedsiębiorcom różnica wynosi aż 63 proc. Można by też próbować ten zwrot tłumaczyć polityką rządu. Wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki zaraz po objęciu urzędu podkreślił, że jednym z priorytetów kierowanego przez niego resortu będą zamówienia publiczne. I że postrzega je szerzej niż tylko jako sposób na wybór możliwie korzystnych ofert i oszczędne wydawanie pieniędzy.

– Ustawa – Prawo zamówień publicznych jest potężnym instrumentem gospodarczym. Chcielibyśmy, żeby jak najefektywniej i w zgodzie z prawem unijnym stymulowała rozwój Polski – wskazywał w wywiadzie udzielonym PAP. I dodał, że chciałby, aby jak najwięcej zamówień publicznych realizowali polscy przedsiębiorcy. Oczywiście z poszanowaniem prawa.

Unijne preferencje

Poproszeni przez nas o komentarz eksperci są jednak ostrożni w dopatrywaniu się związku pomiędzy zaobserwowanym trendem a zapowiedziami Mateusza Morawieckiego.

– Jeśli nawet postulat polonizacji zamówień miałby zacząć się spełniać, to dzisiaj za wcześnie o tym mówić. Warto też pamiętać, że nasz rynek musi pozostać otwarty na firmy z Unii Europejskiej. Wprowadzony w ubiegłym roku wyjątek pozwalający ograniczać dostęp do zamówień dotyczy – mówiąc w uproszczeniu – wyłącznie firm spoza Wspólnoty – zauważa dr Wojciech Hartung.

Chodzi o art. 7 ustawy – Prawo zamówień publicznych (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 2164 ze zm.). Zgodnie z jego nowym brzmieniem przetargi mają być prowadzone w sposób „zapewniający zachowanie uczciwej konkurencji i równe traktowanie wykonawców oraz zgodnie z zasadami proporcjonalności i przejrzystości”. Ustęp drugi tego przepisu wprowadza jednak istotne zastrzeżenie, zgodnie z którym nie mniej korzystnie niż wykonawców z UE trzeba traktować firmy pochodzące z państw, które przystąpiły do porozumienia Światowej Organizacji Handlu w sprawie zamówień rządowych (porozumienie GPA) i innych umów, których stroną jest Unia Europejska. A contrario – można gorzej traktować przedsiębiorców z krajów takich, jak: Chiny, Turcja, Rosja czy Macedonia. Tyle że one zdobywają stosunkowo mało zamówień, zdecydowana większość trafia w ręce wykonawców z UE. W ubiegłym roku przede wszystkim do tych z Irlandii (179 kontraktów; 20 proc.), Wielkiej Brytanii (154 kontrakty; 17 proc.) oraz Niemiec (141 kontraktów; 16 proc.).

Za mało danych

– Nie wykluczam, że z jakichś względów zagraniczni przedsiębiorcy nie chcą już samodzielnie zawierać umów, tylko wolą niejako chować się za plecami polskich partnerów – domyśla się dr Włodzimierz Dzierżanowski. We wcześniejszych latach mogli startować wspólnie z nimi jako liderzy konsorcjów, a dziś tylko w roli podwykonawców udostępniających swoje zasoby. – Efekt jest ten sam, bo to oni realizują większą część zamówienia, ale dane przedstawione w sprawo- zdaniu sugerują zmianę – dodaje ekspert, podkreślając, że są to wyłącznie spekulacje.

Przyczyną może być też spadek największych inwestycji, czyli tych, którymi przede wszystkim interesują się firmy z zagranicy. To zaś może być spowodowane widoczną w ubiegłym roku mniejszą absorpcją funduszy unijnych.

– Kłopot z prezentowanymi danymi jest też taki, że nie znamy pełnej metodologii ich pozyskania. Być może wystarczy, że w ramach tego samego konsorcjum nastąpi zmiana lidera, i już konsorcjum, które do tej pory uchodziło za wykonawcę krajowego, staje się przedsiębiorcą zagranicznym. Dlatego byłbym ostrożny z oceną tendencji, nawet przy tak dużym spadku, jaki wynika ze sprawozdania – dodaje dr Wojciech Hartung.

Natomiast bez wątpienia więcej pieniędzy pozostaje w Polsce przy udzielaniu zamówień obronnych. MON chętnie korzysta z wyłączeń ustawowych i zawiera kontrakty z polskim przemysłem zbrojeniowym, pomijając procedury przetargowe.

Więcej informacji

Prawo

Podział prawa ze względu na metodę regulacji:
1) Prawo wewnętrzne: Prawo konstytucyjne, Prawo cywilne - reguluje relacje między podmiotami prawa w relacji poziomej, czyli żaden z podmiotów pozostających w stosunku prawnym nie jest władny narzucić swojej woli drugiej stronie (cywilnoprawna metoda regulacji).
Prawo pracy - reguluje stosunki między pracodawcą a pracownikiem, a także organizacjami pracowników (związki zawodowe) metodą w zasadzie cywilnoprawną, jednak z dużym zakresem norm semiimperatywnych służących wyznaczeniu minimalnego poziomu ochrony pracownika.
Prawo karne - jest zbiorem norm mających na celu eliminację zachowań aspołecznych najcięższej wagi poprzez zastosowanie sankcji kary. (karnoprawna metoda regulacji).
Prawo administracyjne - reguluje relacje między podmiotami w stosunku pionowym, tj. wówczas gdy jeden z podmiotów może władczo kształtować sytuację prawną drugiego podmiotu. (administracyjnoprawna metoda regulacji).
Prawo rodzinne i opiekuńcze
Prawo finansowe
2) Prawo międzynarodowe

Podział prawa ze względu na przedmiot regulacji:
prawo autorskie, prawo bankowe, prawo budowlane, prawo celne, prawo człowieka, prawo dziecka, prawo energetyczne, prawo kanoniczne, prawo konstytucyjne, prawo konfliktów zbrojnych, prawo lotnicze, prawo medyczne, prawo międzynarodowe, prawo naukowe, prawo o ruchu drogowym, prawo o szkolnictwie wyższym, prawo ochrony środowiska, prawo podatkowe, prawo prasowe, prawo rolne, prawo upadłościowe, prawo wyznaniowe.

Prawo jest wyrazem konieczności uporządkowania życia społecznego i poddania go pewnym regułom, by umożliwiało istnienie i możliwie należyte funkcjonowanie społeczności państwowej, bardzo zróżnicowanej, której członkowie mają odmienne potrze-by i aspiracje, w których dochodzi do rozmaitych konfliktów i zagrożeń, zarówno biologicznej jak i społecznej egzystencji grupy. Różne systemy norm prawnych wprowadzają element ładu we wzajemnych stosunkach między ludźmi. Normy prawne, podobnie jak powszechnie uznawane i akceptowane normy moralne, normy religijne czy nor-my obyczajowe nie mają jednak wyłączności na regulowanie ludzkich zachowań. Nie-mniej jednak prawo normuje dziś niemal wszystkie dziedziny życia społecznego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *