To był horror, ale bez happy endu dla koszykarek z Polkowic. W pierwszym meczu ćwierćfinałowym ekstraklasy zespół CCC uległ w Gorzowie Wlkp. drużynie AZS 82:84.
Gorzowianki prowadziły w tym spotkaniu tylko dwa razy. W pierwszej kwarcie było 7:6 dla AZS. Po raz drugi miejscowe objęły prowadzenie w ostatnich sekundach meczu. To wystarczyło do pokonania zespołu z Dolnego Śląska.
Przez 39 minut nic nie zapowiadało porażki CCC. Polkowiczanki lepiej weszły w mecz od swoich rywalek. Szybka i skuteczna gra zespołu trenera Marosa Kovacika dała przyjezdnym prowadzenie po pierwszej kwarcie. 25:13
Potem było jeszcze lepiej. W 16. minucie po trafieniu Magdaleny Leciejewskiej przewaga polkowiczanek wynosiła już 21 punktów (41:20). I choć rywalki nie składały broni i z determinacją odrabiały straty, mało kto przypuszczał, że CCC nie wygra pierwszej odsłony ćwierćfinału.
Taki scenariusz wydawał się mało prawdopodobny jeszcze na 27 sekund przed końcem meczu, gdy po celnej próbie Marii Rezan Pomarańczowe prowadziły 81:76. Nieszczęście przyjezdnych rozpoczęło się 10 sekund później, gdy jednego z dwóch rzutów wolnych nie wykorzystała Jamierra Faulkner. W odpowiedzi zza łuku trafiła Aleksandra Pawlak i było tylko 82:81 dla CCC.
Kluczowa akcja rozpoczęła się 10 sekund przed końcową syreną. Weronika Gajda z CCC zgubiła piłkę, a faulowana Katarzyna Dźwigalska pierwszym celnym rzutem wolnym doprowadziła do remisu. Drugiego nie trafiła, ale piłkę zebrała Courtney Hurt, a wygraną zapewniła Akademiczkom ich najskuteczniejsza zawodniczka – Stephanie Talbot.
W ćwierćfinałowej rywalizacji do trzech zwycięstw zespół CCC przegrywa 0:1. Mecz numer dwa w niedzielę, również w Gorzowie Wielkopolskim.
AZS Gorzów Wlkp. – CCC…
Więcej na ten temat