Śląsk Wrocław wygrał z Pogonią Szczecin 2:0 w meczu 35. kolejki w grupie spadkowej piłkarskiej ekstraklasy. Gole dla wrocławian strzelili Michał Chrapek i Arkadiusz Piech. Od 13. minuty „Portowcy” grali w „dziesiątkę”, po tym jak czerwoną kartką ukarany został bramkarz Łukasz Budziłek.
Oba zespoły już były pewne utrzymania w ekstraklasie i można było oczekiwać, że kibice we Wrocławiu zobaczą otwarty mecz, gdzie będzie się wiele działo pod obiema bramkami. Początek spotkania jednak na to nie wskazywał. Pogoń zaczęła bardzo odważnie, wysoko podchodziła pressingiem i wolno grający Śląsk miał duże problemy z wyjściem z własnej połowy.
Napór gości mógł a nawet powinien im przynieść gola, w czym dużą zasługę mieli defensorzy gospodarzy. Najpierw źle się ustawił Mateusz Cholewiak, ale Kamil Drygas z ostrego kąta trafił tylko w boczną siatkę. Znacznie lepszą okazję miał Łukasz Zwoliński, który po fatalnym podaniu jednego z obrońców Śląska znalazł się sam na sam z Jakubem Słowikiem. Napastnik Pogoni minął bramkarza wrocławian i miał już pustą bramkę, jednak źle trafił w piłkę i wrocławianie zażegnali niebezpieczeństwo.
Kluczowa dla spotkania okazała się 13. minuta. Po podaniu z głębi pola Jakub Kosecki wychodził na czystą pozycję, ale został powalony przez Łukasza Budziłka. Cała sytuacja działa się z boku pola karnego i wydawało się, że wyjście bramkarza gości było zbyt pochopne. Arbiter Bartosz Frankowski nie wahał się i ukarał zawodnika Pogoni czerwoną kartką.
Od tego momentu szczecinianie nie podchodzili już tak wysoko pressingiem i czekali na własnej połowie, co zrobi Śląsk. Wrocławianie mieli piłkę, ale długo nie nic robili. Podwali na własnej połowie, przenosili ciężar gry ze skrzydła na skrzydło i to wszystko. Podopieczni trenera Tadeusza Pawłowskiego grali wolno, schematycznie i nie potrafili zaskoczyć zagęszczonej…
Więcej na ten temat