Mieszkańcy kilku okolicznych wiosek protestowali w piątek przeciwko zmianie przystanku kolejowego Czerna Mała w gminie Miękinia na przystanek „na żądanie”. W pomoc protestującym zaangażował się poseł Konfederacji Krzysztof Tuduj.
Według posła Konfederacji Krzysztofa Tuduja zmiana przystanku kolejowego Czerna Mała na przystanek „na żądanie” jest niekorzystna dla podróżnych. „To jest problem, ponieważ przy niekorzystnych warunkach pogodowych nie widać ludzi stojących na peronie; w pociągu zaś trzeba szukać konduktora” – powiedział w rozmowie z PAP Tuduj.
Dodał, że mieszkańcy obawiają się też, czy przystanek nie zostanie w ostateczności zlikwidowany. „Poproszono mnie, abym wziął w obronę tę stację. To dla mnie również wątek osobisty, ponieważ przez 10 lat mieszkałem przy tej stacji” – powiedział poseł.
Tuduj zwrócił uwagę, że w okolicy nie ma innej komunikacji oprócz kolei. „Nie ma dobrych połączeń autobusowych; młodzież korzysta z tej stacji jeżdżąc do szkół do Wrocławia; korzystają z niej też pracujący we Wrocławiu” – mówił Tuduj dodając, że to trzecia stacja PKP za Wrocławiem.
Parlamentarzysta podkreślał, że przystanek został wybudowany w latach 80. XX w. przez mieszkańców okolicznych miejscowości; korzystają z niego przede wszystkim mieszkańcy wiosek Lenartowice, Prężyce, Czerna, Wilkostów. „Ta stacja jest potrzebna, odpowiada potrzebom wspólnoty lokalnej. Mieszkańcy protestują, a ja będę rozmawiał z kolejami i samorządem” – mówił.
Według informacji PAP o zmianę przystanku Czerna Mała na przystanek „na żądanie” wnioskowała spółka PolRegio. PAP do czasu nadania depeszy nie udało się skontaktować z regionalnym rzecznikiem tego przewoźnika.
Na stronie internetowej przewoźnika widnieje informacja, że przystanek Czerna Mała, obok czterech innych przystanków na…
Więcej na ten temat