W drugiej kolejce fazy grupowej rozgrywanego w Izraelu mundialu biało-czerwoni ulegli azjatyckiej reprezentacji 7:9. Trzon polskiej kadry stanowią Kosynierzy Wrocław. Wśród 23 reprezentantów, ośmiu to przedstawiciele dolnośląskiej drużyny.
Po tym jak w pierwszej kolejce Polacy rozgromili Ugandę 16:4, a Hong Kong jeszcze wyżej – 20:1 – pokonał Luksemburg, wiadomo było, że bezpośrednie starcie zadecyduje o pierwszym miejscu w grupie. Sami zawodnicy nie ukrywali też, że spotkanie z azjatyckim zespołem nie będzie spacerkiem.
Polacy przegrywali już po 88 sekundach, ale do końca kwarty doprowadzili do remisu 2:2 m.in po golu Ryszarda Matkowskiego broniącego na co dzień barw Kosynierów Wrocław. Do przerwy nasza reprezentacja była lepsza 5:3. Wszystko zmieniło się w trzeciej kwarcie, którą biało-czerwoni przegrali 1:4. Honor Polaków obronił wtedy Ryszard Matkowski. W ostatniej odsłonie obie drużyny zdobyły po bramce i biało-czerwoni schodzili z murawy pokonani 7:9.
Jutro o 14:00 naszą reprezentację czeka ostatni mecz w fazie grupowej – z Luksemburgiem, który dziś uległ Ugandzie 6:7. Po zakończeniu wszystkich spotkań tej części mundialu Polacy poznają rywala w fazie pucharowej.
Więcej na ten temat