Zespoły z Polkowic i Wrocławia po dwóch meczach prowadzą w rywalizacji play-off do trzech wygranych 2:0. CCC wygrało w Krakowie z Wisłą 63:59, a Ślęza pokonała na wyjeździe Artego Bydgoszcz 61:57. Kolejne spotkania półfinałowe w środę w Polkowicach i Wrocławiu.
Niedzielny mecz w Krakowie miał bardzo podobny przebieg do sobotniego. Praktycznie cały czas prowadziło CCC, w trzeciej kwarcie nawet 13 punktami, ale szaleńcza pogoń krakowianek sprawiła, że końcówka była bardzo emocjonująca. Jeszcze na pięć sekund przed końcem Leonor Rodriguez mogła doprowadzić do dogrywki, lecz spudłowała rzut trzypunktowy. Ostatecznie polkowiczanki wygrały 63:59.
Najskuteczniejszą zawodniczką teamu spod Wawelu była Maurita Reid, która zapisała na swoim koncie 16 punktów, w drużynie z Polkowic największą zdobycz zanotowała Temitope Fagbenle, która zakończyła mecz z 14 punkami.
„Jadąc do Krakowa obiecałyśmy sobie, że przywieziemy stąd przynajmniej jedno zwycięstwo. Udało nam się wygrać już w sobotę i to nas poniosło także w dzisiejszym spotkaniu. Cieszymy się bardzo. Prowadzimy 2-0, ale to jeszcze nic pewnego. Potrzebujemy jeszcze jednej wygranej, aby awansować. Wisła na pewno nie złoży broni. W środę czeka nas ciężki bój. Nie ukrywam jednak, że bardzo chciałybyśmy już wtedy zakończyć tę serię” – powiedziała zawodniczka CCC Magdalena Leciejewska, która zdobyła osiem punktów, ale cztery z nich w kluczowym momencie meczu, gdy krakowianki objęły jedyne w czwartej kwarcie prowadzenie 55:54.
„Trzeba pochwalić Wisłę, bo prowadziłyśmy przez cały mecz, ale one zdołały nas dogonić. Spotkanie mogło podobać się kibicom, bo emocji nie brakowało i do końca nie wiadomo było, kto wygra. To my jednak zachowałyśmy więcej zimnej krwi i dzięki temu odnieśliśmy zwycięstwo” – oceniła Leciejewska.
Teraz rywalizacja przenosi się do…
Więcej na ten temat