Zespół Vitezslava Lavicki przegrał w Gdańsku z Lechią 2:3.
Po przerwie na zgrupowanie reprezentacji Śląsk pojechał na wyjazdowy mecz do Gdańska. W drużynie prowadzonej przez Vitezlsava Lavickę zabrakło kontuzjowanego Wojciecha Golli. Lubambo Musonda i Erik Exposito rozpoczęli mecz na ławce rezerwowych, a ich miejsce zajęli Marcel Zylla i Fabian Piasecki.
Pierwsi bramkę mogli zdobyć gospodarze. W 6. minucie po rzucie rożnym w dobrej sytuacji znalazł się Michał Nalepa, ale strzelił głową obok bramki.
Wrocławianie po kilku minutach zaczęli przejmowac inicjatywę. W 17. minucie bramkę zdobyli piłkarze Śląska, ale nie została ona uznana. Po strzale Marcela Zylli piłka trafiła do Fabiana Piaseckiego. Ten trafił do siatki, ale wcześniej pomagał sobie ręką. Trzy minuty później z 20 metrów uderzał Dino Stiglec, ale w środek bramki, gdzie stał Zlatan Alomerović.
Chwilę później było już 1:0 dla Śląska. Mateusz Praszelik świetnie wypatrzył Roberta Picha, a ten mocnym strzałem pokonał źle interweniującego Alomerovicia.
W 25. minucie Zylla znalazł przed polem karnym Waldemara Sobotę, ale pomocnik Śląska uderzył ponad bramką.
W 33. minucie zaatakowała Lechia. W pole karne dośrodkowywał Jaroslav Mihalik, ale dobrze interweniował Matus Putnocky. Zespół prowadzony przez Piotra Stokowca starał się zagrozić bramce Śląska, ale wrocławscy piłkarze bronili się mądrze i skutecznie.
Po przerwie Lechia ruszyła do odrabiania strat, ale nie stwarzała sobie dogodnych okazji. W 53. minucie po kontrataku Śląska strzał Praszelika został w ostatniej chwili zablokowany.
Trzy minuty później był już jednak remis. Piłkę w pole…
Więcej na ten temat