W spotkaniu 9. kolejki ekstraklasy Metraco Zagłębie zwyciężyło KPR Gminy Kobierzyce 21:18.

Pierwsza akcja Miedziowych zakończyła się rzutem karnym, którego jednak nie wykorzystała Kinga Grzyb. Skuteczność w pierwszych minutach nie była mocną stroną obu drużyn, które obijały słupki i rzucały obok bramki. Wynik dopiero w siódmej minucie otworzyła Zorica Despodovska, a chwilę później było 1:1 po trafieniu Patrycji Matieli. Po kilkunastu minutach właściwy rytm gry złapały szczypiornistki z Kobierzyc, które odskoczyły na 4 gole. Duża w tym zasługa bardzo skutecznej Kingi Jakubowskiej. Miejscowe nadal miały problemy ze skutecznością, a na dodatek często musiały grać w osłabieniu. Do szatni przyjezdne schodziły z 3-bramkową zaliczką.
Po zmianie stron zespół Bożeny Karkut poprawił grę w ataku i uszczelnił obronę, co przyniosło szybkie efekty. Otwarcie drugiej połowy było piorunujące w wykonaniu Metraco Zagłębia. KPR swoją pierwszą bramkę po przerwie rzuciły dopiero po kwadransie. W tym czasie lubinianki trafiły sześciokrotnie i prowadziły już 14:11. KPR przełamał jednak impas i zdołał doprowadzić do remisu. Kolejny fragment należał jednak do miejscowych. Podopiecznych Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej nie załamało nawet wykluczenie z gry Małgorzaty Buklarewicz, która zobaczyła czerwoną kartę za faul. Miedziowe z wyniku 15:15, wyszły na prowadzenie 20:16, którego nie oddały już do końcowej syreny.
– Do przerwy grałyśmy nieźle, ale w drugiej połowie oddałyśmy inicjatywę rywalkom – powiedziała trenerka KPR-u Edyta Majdzińska:

Najskuteczniejszą zawodniczką Zagłębia była Malwina Hartman, która w derbowej potyczce zdobyła 6…
Więcej na ten temat