Koszykarze ze Zgorzelca ulegli w wyjazdowym spotkaniu 27. kolejki ekstraklasy Stelmetowi Zielona Góra 85:94.
Pierwsze 20 minut należało do przyjezdnych. Dużo dobrego do gry Turowa wniósł David Jackson, który tego dnia rozpoczął mecz w wyjściowej piątce. Amerykanin do przerwy nie pomylił się z gry, a ponieważ dobrą skutecznością w rzutach z dystansu imponowali także jego koledzy (m.in. Bartosz Bochno), zgorzelczanie stopniowo uciekali rywalom. Po dwóch kwartach zespół trenera Mathiasa Fischera mógł cieszyć się z 9-punktowej zaliczki.
Wystarczyły zaledwie cztery minuty gry po przerwie, by z przewagi gości nic nie zostało. Mistrzowie Polski w trzeciej kwarcie obudzili się letargu. Zespół trenera Artura Gronka imponował agresywnością w obronie, znacznie lepiej prezentował się także w ataku. Zielonogórzanie szybko przejęli inicjatywę. Koszykarzy Turowa zaczęła natomiast zawodzić skuteczność. Zgorzelczanie w ciągu 10 minut zdobyli zaledwie 13 punktów, z czego tylko 5 z gry. Przed ostatnią kwartą Turów miał sześć punktów deficytu. Strat nie udało się odrobić. Najlepsi na parkiecie w ekipie gości Michał Michalak i Tweety Carter nie mieli wystarczającego wsparcia u kolegów. Zwycięstwo Stelmetu przypieczętowali najlepsi w ekipie mistrza Polski – Łukasz Koszarek i Vladimir Dragicević.
Stelmet Zielona Góra – PGE Turów Zgorzelec 94:85 (18:22, 21:26, 28:13, 27:24)
Stelmet: Łukasz Koszarek 19, Vladimir Dragicević 17, Nemanja Djurisić 11, Filip Matczak 11, Thomas Kelati 11, James Florence 9, Jarosław Mokros 7, Armani Moore 5, Adam Hrycaniuk 4.
PGE Turów: Michał Michalak 15, Bartosz Bochno 14, Tweety Carter 13, David Jackson 10, Uros Nikolić 8, Denis…
Więcej na ten temat