<![CDATA[
Osoby, które wykorzystują sytuację polityczną i kandydują do Sądu Najwyższego, nie powinny nosić tytułu adwokata – podaje „Rz” powołując się na głosy przedstawicieli palestry.
Są już pierwsze kroki formalne. Adwokat Marcin Smoczyński zdecydował się złożyć wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec kolegów z warszawskiej palestry.
„Adwokaci kandydujący do Sądu Najwyższego naruszyli godność zawodu. Firmują i wykorzystują zmiany w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz SN, które godzą w krajowy porządek prawny – powiedział gazecie Smoczyński. Jego zdaniem chodzi o to, aby wymienić skład SN. „Mimo merytorycznych przesłanek” – dodał Smoaczyński.
Wpłynięcie do Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie zawiadomień w sprawie popełnienia deliktów dyscyplinarnych potwierdziła Katarzyna Gojawniczek-Pruszyńska, wicedziekan stołecznej Rady.
Z izby warszawskiej do Sądu Najwyższego kandyduje ośmiu adwokatów. W środowisku nie ma zgodności, czy należy wszcząć przeciwko nim dyscyplinarki. Zwolennicy podkreślają, że aspirujący do sędziowskiej togi sprzeniewierzyli się ślubowaniu adwokackiemu. Członkowie palestry przyrzekają w niej, że w swojej pracy przyczyniać się będą ze wszystkich sił do ochrony praw i wolności obywatelskich oraz umocnienia porządku prawnego Rzeczpospolitej Polskiej – przypomina gazeta.
Podstaw do wszczynania dyscyplinarek nie widzi jednak mec. Radosław Baszuk, wieloletni adwokacki sędzia dyscyplinarny. Powołuje się przy tym na wyrok samego SN. Decyzje o kandydowaniu ocenia jednak negatywnie – czytamy w gazecie.
„Niewątpliwie jest dziś niszczona tkanka Sądu Najwyższego. Decyzja jednak o tym, co dalej z zawiadomieniami, będzie podjęta w trybie pilnym, gdy oficjalnie trafią one do biura Rady – powiedziała „Rz” mec. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska.
Wnioski o wszczęcie postępowań dyscyplinarnych nie robią wrażenia na samych kandydatach Sądu Najwyższego. „Nie rozumiem, jak można ścigać dyscyplinarnie adwokata za postępowanie zgodne z ustawą. To kompletne nieporozumienie. To również przykład wykorzystywania sądownictwa dyscyplinarnego do zwalczania adwokatów odmiennie myślących” – powiedział gazecie Andrzej Nogal, który chce zostać sędzią Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. (PAP)