Trybunał podjął 28 lipca decyzję o natychmiastowym nakazie
wstrzymania wycinki na obszarach chronionych Puszczy Białowieskiej. To
środek tymczasowy, o który wnioskowała KE. Polska dostała czas do
piątku, by przesłać swoją odpowiedź w tej sprawie.
Z informacji uzyskanych przez PAP wynika, że resort środowiska
podkreśla w piśmie, iż jego działania są zgodne z przepisami dyrektywy
ptasiej i siedliskowej, a nawet niezbędne dla ochrony przyrody.
Przeciwnego zdania jest Komisja Europejska, która właśnie za
nieprzestrzeganie tych regulacji rozpoczęła procedurę o naruszenie prawa
unijnego w Polsce. Obie dyrektywy są podstawą europejskiego programu
Natura 2000.
Ministerstwo argumentuje, że wniosek Komisji Europejskiej dotyczący
zastosowania przez Trybunał środka tymczasowego, czyli nakazu
natychmiastowego wstrzymania wycinki, nie spełnia odpowiednich
przesłanek, by go zastosować.
W odpowiedzi Polski wskazano, że już na pierwszy rzut oka nie jest
oczywiste, iż żądania KE są uzasadnione, bo – jak przekonuje
ministerstwo – jej stanowisko w znacznej mierze opiera się na
hipotezach.
Resort ministra Jana Szyszki przekonuje również, że nie można mówić o
tym, że uzasadnieniem działań Trybunału jest pilność sprawy, bo Komisja
na wcześniejszych etapach nie spieszyła się zbytnio z działaniami,
które miałyby położyć kres ewentualnemu naruszeniu.
Pierwsze informacje o kontaktach Brukseli z Warszawą w sprawie
puszczy pojawiły się w marcu 2016 roku. Kilka tygodni później podano, że
prowadzone jest w tej sprawie wstępne postępowanie, które następnie
zostało przekształcone w procedurę o naruszenie prawa unijnego.
Ministerstwo jest zdania, że Komisja nie wykazała w wystarczający
sposób prawdopodobieństwa powstania poważnych i nieodwracalnych szkód na
skutek interwencji na obszarach chronionych Puszczy.
W piśmie do Trybunału zwrócono też uwagę, że nakaz wstrzymania
wycinki nie jest proporcjonalnym środkiem i nie zapewnia
zminimalizowania strat każdej ze stron. Resort przekonuje, że to właśnie
realizacja środka tymczasowego, o który wnioskowała KE, spowoduje
zniszczenie siedlisk przyrodniczych, co może spowodować nieodwracalne
szkody.
W konkluzji pisma zwrócono uwagę, że realizacja środka tymczasowego,
czyli zaniechanie wycinki, spowoduje szkody w środowisku, których
wysokość została oszacowana na 3,24 mld zł.
Spór dotyczący prowadzenia wycinki w Puszczy Białowieskiej przybrał
na sile, gdy w ubiegłym tygodniu Trybunał Sprawiedliwości w swojej
wstępnej decyzji przychylił się do wniosku KE o zastosowanie środka
tymczasowego i nakazał wstrzymanie wycinki drzew.
Resort środowiska zapowiedział w poniedziałek, że będzie nadal
prowadził działania w puszczy. W środę rzeczniczka KE Mina Andreewa
powiedziała, że „Komisja śledzi sytuację z wielkim zaniepokojeniem”.
„Jeśli zostanie potwierdzone, że wycinka ma dalej miejsce w Puszczy
Białowieskiej, sprawa zostanie wzięta pod uwagę w prowadzonej procedurze
praworządności dotyczącej Polski” – zapowiedziała.
Ministerstwo środowiska w czwartkowym komunikacie podkreśliło, że na
terenie puszczy prowadzone są tylko działania mające na celu zapewnienie
bezpieczeństwa publicznego, tym samym są one zgodne z postanowieniem
Trybunału Sprawiedliwości UE.
Z informacji otrzymanych przez PAP w Trybunale wynika, że
postępowanie w sprawie środków tymczasowych jest w toku. Nadal
obowiązuje postanowienie wiceprezesa Trybunału z 27 lipca o wstrzymaniu
wycinki. „Wydaje się, że postępowanie w sprawie środków tymczasowych
może zakończyć się we wrześniu” – podało PAP źródło w Trybunale.